Przed kilku laty wielką, niepowetowaną stratę poniósł żarnowski sport. Dnia 29 października 2005 roku zmarł nagle ówczesny trener LKS Żarnów – Krzysztof Podlewski. Żył zaledwie 48 lat. Wiadomość o jego śmierci pogrążyła wszystkich piłkarzy, działaczy i kibiców w głębokim smutku i żalu. Był wyjątkową postacią, powszechnie lubianą przez współpracowników. Cechowała go wielka skromność, uczciwość, wrażliwość, stateczność, rozwaga, opanowanie, ale i ogromne zaangażowanie. Był niekwestionowanym autorytetem dla piłkarzy, wzorem do naśladowania dla wszystkich. Żaden szkoleniowiec, pracujący z młodzieżą i dorosłymi nie posiadał tak ujmującej osobowości, a także takich predyspozycji zawodowych i umiejętności szkoleniowych. Był szanowany za swój obiektywizm, fachowość, bezstronność, umiejętność łagodzenia sporów. Wszelkie konflikty na boisku piłkarskim i poza nim – tłumił w zarodku. Nikt przed nim nigdy nie zdołał osiągnąć tak spektakularnych sukcesów w szkoleniu zawodników. Odszedł naprawdę wielki człowiek, który mógł jeszcze bardzo wiele zdziałać dla sportu. Białaczowianin z urodzenia, żarnowianin z wyboru…
Pochodził i mieszkał w Białaczowie. Karierę zawodniczą związał z klubem LKS Białaczów, a po zakończeniu gry w piłkę nożną został szkoleniowcem grupy młodzieżowej w tym klubie. Prowadzona przez niego drużyna awansowała do ligi międzywojewódzkiej. Gdy zaproponowano mu pracę z seniorami klubu LKS Żarnów, zgodził się bez wahania. Po roku intensywnej pracy, uzyskał z naszym zespołem awans do ligi okręgowej. Był również znanym sędzią piłkarskim w Okręgowym Związku Piłki Nożnej w Piotrkowie Trybunalskim, w przeszłości prowadził mecze IV ligi. Był prawdziwym pasjonatem piłki nożnej, starał się nikogo nie krzywdzić, ubolewał nad tym, co niedobrego dzieje się w polskiej piłce nożnej. W Żarnowie pamięć o nim będzie zawsze żywa…