Nie tylko gra w orkiestrze daje przyjemność bycia jej członkiem. Są również zaplanowane dodatkowe atrakcje, o których już pisaliśmy wcześniej, a które zgodnie z projektem są realizowane w ramach środków PPWOW.
Właśnie w dniach 24 – 26 lipca nasi zdolni młodzi muzycy wraz z opiekunami odwiedzili krainę mlekiem i miodem płynącą – Roztocze, które ciągnie się od Kraśnika aż po Lwów. Jest to pas o szerokości 15-30 km i długości ok. 180 km.. Zwiedziliśmy część tej pięknej krainy zaczynając w sobotę od Zamościa. a w nim Muzeum Zamojskie przy ul. Ormiańskiej, Rynek Wielki który należy do najwspanialszych placów w Europie. (jest idealnie kwadratowy 100 x 100m), Katedrę pw. Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła – patrona rodu Zamoyskich, oraz fortyfikacje i bramy wyraźnie ukazujące , że Zamość był twierdzą.
Kolejne miejsca to: miasteczko Szczebrzeszyn znane z wiersza Jana Brzechwy „W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie”, miasto Zwierzyniec leżące nad rzeką Wieprz, a w nim słynny barokowy „kościół na wodzie” oraz znana hodowla tzw. koników polskich, podziwialiśmy mikrowodospady („szumy”) na rzece Sopot. Następnie zakwaterowaliśmy się w Krasnobrodzie, miejscowości wypoczynkowo – wczasowej i uzdrowiskowej leżącej przy dawnym trakcie z Krakowa do Kijowa. Głównym celem naszego pobytu w Krasnobrodzie był w dniu 25 lipca 2010 rr. w niedzielę XX Przegląd Orkiestr Dętych regionu małopolski . Mogliśmy podziwiać kunszt i zawodowstwo 10 orkiestr dętych w repertuarze mocno zróżnicowanym począwszy od muzyki filmowej poprzez standardy jazzowe do muzyki poważnej. Większość tych orkiestr posiada długi staż swego działania dlatego też słuchanie ich występów to była ogromna przyjemność. Ponadto zaczerpnęliśmy kilka pomysłów na organizowanie tego typu imprez od tamtejszych organizatorów, pozostawiliśmy swój ślad w postaci występu na scenie dwóch naszych dziewcząt Pauliny Otwinowskiej i Edyty Bernas oraz rozdanych ulotek i folderów Żarnowa.
W poniedziałek już w drodze powrotnej do domu odwiedziliśmy Święty Krzyż (Łysa Góra, Łysiec), który jest drugim co do wielkości (595 m n.p.m.) masywem Gór Świętokrzyskich. Nieco kapryśna pogoda nie pozwoliła nam pójść w górę tzw. drogą królewską, dlatego też do klasztoru dowiozły nas bryczki. Tu podziwialiśmy krużganek klasztorny, którego ramiona tworzą zamknięty czworobok a jego wewnętrzne okna wychodzą na niewielki dziedziniec zwany wirydarzem. Przez krużganek weszliśmy do kościoła,. następnie przeszliśmy do Kaplicy Relikwii Krzyża Świętego – Kaplicy Oleśnickichi Muzeum misyjnegooraz Krypty Jeremiego Wiśniowieckiego..Miejsca te zrobiły na nas ogromne wrażenie.
W drodze powrotnej do autokaru ( także bryczkami ) narodził się nowy pomysł na puste żołądki – odwiedzić Mc Donalds. Tak się tez stało. Wszyscy uczestnicy zadowoleni szczęśliwie wrócili do domów. Założenia i cele wycieczki czyli połączenie przyjemnego z pożytecznym w pełni zrealizowano.