Dostojne jubilatki w gminie Żarnów

Dodano: wtorek, 17 maja 2011

Gmina Żarnów może poszczycić się mieszkankami mającymi 100 i więcej lat. Ze Skórkowic pochodzi Waleria Fidelus, która w bieżącym roku ukończyła aż 106 lat, a w miejscowości Klew mieszka Józefa Leśnikowska, która ma równe 100 lat! Czyżby urokliwe okolice Diablej Góry sprzyjały długowieczności ludziom ten teren zamieszkującym?
Dostojne jubilatki mają się dobrze i serdecznie pozdrawiają mieszkańców gminy Żarnów i całego powiatu opoczyńskiego. Obydwie stulatki były ogromnie wzruszone. Podziękowały za pamięć i życzenia. Prosiły o przekazanie podziękowań wszystkim, którzy pamiętali o ich święcie.
106 lat Walerii Fidelus (z domu Wach)
Waleria Fidelus od 2004 roku mieszka poza naszym terenem – w niewielkim powiatowym miasteczku Kazimierza Wielka pod Krakowem. Urodziła się 14 lutego 1905 roku w Skórkowicach. Od kilkudziesięciu lat jest wdową. Z uwagi na fakt, iż samodzielnie nie mogłaby egzystować, od siedmiu lat przebywa u wnuka Ryszarda, który wraz z żoną Stanisławą, sprawuje opiekę nad leciwą babcią. Wraz z nimi często z ukochaną babcią przebywa praprawnuczka Oliwia.
Staruszka, która urodziła się w czasach carskich, przeżyła dwie wojny światowe, rewolucję bolszewicką i upadek komunizmu, może jednak zaimponować dobrą kondycją. Mimo, iż ostatnio podupadła nieco na zdrowiu, to wszystkich gości wita zawsze radosna i uśmiechnięta. Jest pogodna, nieźle porozumiewa się z otoczeniem, choć słabo słyszy. Kiedyś przepadała za oglądaniem telewizji – z pilotem w dłoni śledziła to, co na bieżąco działo się w Polsce i na świecie, a pasjami oglądała seriale. Teraz niestety nie jest to już możliwe. Słaby wzrok jej to uniemożliwia.
Miała cztery siostry i dwóch braci. Doczekała się trzech synów, z których żyje tylko jeden. Ma też sześcioro wnuków, pięcioro prawnuków i cztery praprawnuczki.Żyje wspomnieniami. Z wielkim sentymentem wspomina rodzinne Skórkowice, a szczególnie parafialny kościół św. Łukasza Ewangelisty, w którego najbliższym sąsiedztwie mieszkała. Ma jeszcze dobrą pamięć. Bez trudu odtwarza fakty dotyczące swojego dzieciństwa i młodości, a więc z pierwszych dziesięcioleci XX wieku. Lubi opowiadać o tym, co działo się wtedy na świecie, ba, czasem nawet recytuje wierszyki i śpiewa piosenki z lat swojej młodości.Pytana o receptę na długowieczność, zdecydowanie odpowiada, że najważniejsza jest pogoda ducha i życzliwość międzyludzka oraz że zawsze warto dbać o to, aby nie ranić słowami innych ludzi.
Z okazji tego wyjątkowego jubileuszu, solenizantkę odwiedził w domu wnuka Ryszarda wójt gminy Żarnów Krzysztof Nawrocki, który ofiarował pani Walerii kwiaty, list gratulacyjny i gustowny prezent imieninowy.

 

100 lat Józefy Leśnikowskiej (z domu Pajęckiej)
Józefa Leśnikowska urodziła się 22 kwietnia 1911 roku w Klewie, a więc również w czasach zaborów. Mieszka wraz z córką Władysławą Wychowałek i zięciem Tadeuszem w miejscowości Klew (tzw. Borki), tuż przy granicy gmin Żarnów i Fałków, nieopodal Diablej Góry. Jest bardzo pogodną i towarzyską staruszką, w ogóle nie wyglądającą na swe lata. Samodzielnie się porusza, choć korzysta z laski. Domownicy stwierdzają z dumą, że nadal chce być aktywna i przydatna w gospodarstwie domowym. Mimo, iż nie pozwalają jej na żadną pracę, to jednak ona koniecznie chce wszystkim pomagać. Cóż, całe swe życie ciężko pracowała na roli, więc teraz nie może pogodzić się z biernym spędzaniem czasu. Od 1987 roku jest wdową, choć ma liczną, kochającą rodzinę. Urodziła siedmioro dzieci, z których żyje sześcioro. Ma dwunastu wnuków, szesnastu prawnuków i jednego praprawnuka. Z okazji jubileuszu w domu Tadeusza i Władysławy Wychowałków zorganizowano uroczystość 100-lecia urodzin Józefy Leśnikowskiej. Przybyło nań kilkudziesięciu członków licznej rodziny z Piotrkowa Trybunalskiego, Pabianic, Łodzi, Wrocławia, a nawet zza granicy. Jubilatka otrzymała list gratulacyjny od premiera Donalda Tuska, a od kierownika tomaszowskiego oddziału KRUS Piotra Majchrowskiego decyzję o znacznie podwyższonej emeryturze, przysługującej 100-latkom.
W uroczystościach uczestniczyła delegacja władz samorządowych gminy Żarnow z przewodniczącym Wiktorem Macierzyńskim, wójtem Krzysztofem Nawrockim i zastępca kierownika USC Barbarą Celczyńską. Oprócz bukietu kwiatów i listu gratulacyjnego wręczyli oni dostojnej solenizantce atrakcyjny prezent. Pani Józefa pytana o sposób na długowieczność opowiedziała, że mimo wielu przeciwności losu zawsze była osobą spokojną i uśmiechniętą. Nie była jej obca ciężka praca. Mimo stu lat cieszy się dobrą pamięcią i zdrowiem. Nie jest na żadnej diecie, lubi proste potrawy. Jest w miarę samodzielna, stale dopisuje jej dobry humor. Dużo czasu spędzam codziennie na modlitwie – przyznaje staruszka – traktując ją jako sposób na długowieczność.