Niedawno minione wakacje to okres bardzo aktywnej działalności Oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Żarnowie. Jego Prezes – Włodzimierz Szafiński podzielił się wrażeniami z odbytej ostatnio wycieczce do Rumunii.
„Wbrew obiegowym opiniom Rumunia jest krajem niezwykle ciekawym dla turysty a to ze względu na krajobraz (ponad 30 % pow. to Karpaty ), zabytki architektury (w tym wiele wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO ), sielskie obrazki (np. stada pasących się owiec na halach , drewniana zabudowa wsi ), skomplikowaną historię i wielokulturowe wpływy (prowincja Cesarstwa Rzymskiego , ciągła ekspansja Turków , mniejszości węgierska i niemiecka ).
Obecnie Rumunia jest krajem szybko nadrabiającym zaległości , należy do Unii Europejskiej i NATO widać tu dbałość o zabytki remontuje się drogi , waluta jest nieco silniejsza niż polski złoty .
Dużą wagę Rumuni przywiązują do turystyki przyjazdowej , wszak może ona przysparzać niezłych dochodów .
Trasa wycieczki wiodła przez Transylwanię zwaną też Siedmiogrodem , która jest geograficznym i kulturowym centrum kraju . Ta część Rumuni kojarzy się z legendarną postacią krwiożerczego Drakuli spopularyzowanego głównie przez XIX wieczną powieść Brama Stokera i szereg filmów.
Zwiedzanie zaczęto od dużego uniwersyteckiego miasta Kluż , w którym obok języka rumuńskiego słyszy się na ulicach węgierski , a szyldy i nazwy ulic są dwujęzyczne. Kościół św. Michała był pierwszą halową świątynią Transylwanii , w którym zbierał się sejm siedmiogrodzki. Przed kościołem okazały pomnik konny Macieja Korwina- monument nagrodzony na wystawie światowej w Paryżu w 1896 roku .
Zwiedzano także katedrę prawosławną, wzdłuż murów obronnych i obok uniwersytetu , aby zakończyć wycieczkę na rynku otoczonym zabytkowymi kamienicami a nawet pałacami.
W krajobrazie architektonicznym Siedmiogrodu stałym elementem są zabytkowe obronne kościoły i zamki chłopskie , które chroniły ludność przed zagrożeniem ze strony państwa otomańskiego .W budowaniu takich umocnień przodowały gminy saskie , a wewnątrz nich mieściły się pomieszczenia mieszkalne i użytkowe , które pozwalały przetrwać długotrwałe oblężenie wroga .
Na trasie wycieczki spotykano kościoły obronne w Biertanie, Harmanie i Prejmerze oraz zamek chłopski w Rasznowie.
Jednym z ciekawszych miast jest Sighisoara , miasto-cytadela z listy UNESCO , a także Braszów z „Czarnym kościołem” (nazwa od dymu który osmolił mury w czasie pożaru). Braszów jest trzecim co do wielkości miastem Rumuni (320 tys. mieszkańców) ma pięknie zachowaną starówkę, liczne zabytki m. in. cerkiew św. Mikołaja , mury obronne , ratusz, uliczka Sforii , które sprawiają że na ulicach spotyka się turystów nie tylko z Europy ale także np. Japończyków .
Często porównuje się Braszów do Krakowa ,a atrakcją turystyczną jest też wjazd kolejką na wzgórze Tampa skąd podziwiać można wspaniałą panoramę miasta i okolic . Pierwszym miejscem noclegowym był pensjonat w okolicy Branu , w którym znajduje się zamek Drakuli i skansen architektury drewnianej Siedmiogrodu.Przez przełęcz Predeal udaliśmy się w góry Piata Mare aby odbyć wycieczkę pieszą do Wodospadów Siedmiu Schodów (Cascada Sapte Scari ). Zatrzymano się też przy jeziorze św. Anny , które powstało w kraterze wygasłego wulkanu- jedyne tego rodzaju w tej części Europy .
Duże wrażenie robi Sinaia – kurort i była rezydencja letnia królów rumuńskich z zamkiem Peles , który się zwiedza wraz z ogrodami. W miejscowości znajduje się również zabytkowy monastyr Sinaia , od którego miasto wzięło swą nazwę . Założyciel klasztoru Michał Cantacuzino przebywał w Jerozolimie i zwiedzał klasztor św. Katarzyny na Synaju. Po powrocie do kraju przepełniony zapałem religijnym postanowił wybudować klasztor nazwany od półwyspu i wzgórza klasztorem Sinaia .
Niezwykłym przeżyciem był przejazd autobusem drogą transfogaraską wybudowaną w czasach Nicolae Ceausescu.
Droga prowadzi przez Faragasze, najwyższe pasmo Rumunii i jedyne obok Tatr pasmo Karpat o chakterze alpejskim i jest drugą pod względem wysokości drogą jezdną kraju (tunel na wysokości 2042 m. n. p. m.). Przy jej budowaniu zużyto 6 mln kg dynamitu do wysadzania skał.
Następnym ciekawym dla turystów miastem był Sybin (Sibiu), który w 2007 roku został Kulturalną Stolicą Europy .Średniowieczna starówka, mury obronne , rynek , ratusz, kościół ewangelicki, Most Kłamców i cerkiew prawosławna to prawdziwe perełki krajoznawcze . Wszędzie czysto i po europejsku. Po zakwaterowaniu na następne dni w pensjonacie w okolicach Devy zwiedziliśmy jeszcze ruiny rzymskiego miasta Sarmizegetuza , a także XIII wieczną cerkiew romańską w Densus.
Najwiekszy średniowieczny zamek w Siedmiogrodzie znajduje sie w Hunedoarze, a jest to była siedziba znanego rodu węgierskiego Hunyadych. Przybywa tu wielu turystów aby tak jak my podziwiać bryłę zamku , most zwodzony , dziedziniec i liczne komnaty , a przede wszystkim Salę Rycerską.
Ostatnim rumuńskim akcentem wycieczki była Deva , niewielkie miasto z górującą nad nim twierdzą a właściwie ruinami zwanymi cytadelą , do której dotarliśmy kolejką szynową .Na wzgórzu odkryto ślady cywilizacji dackiej i rzymskiej . Obok dolnej stacji znajduje sie szkoła sportowa , w której uczyły się światowej sławy gimnastyczki m. in. Nadia Comaneci. Jest tu również wystawa ukazująca olimpijczyków rumuńskich , którzy dla swego kraju zdobyli medale.
Reasumując Rumunia warta jest odwiedzenia o czym przekonali się członkowie i sympatycy PTTK w Żarnowie.