Słowo o Konstytucji 3 Maja

Dodano: wtorek, 03 maja 2011

3 maja 2011 roku – podczas Święta Matki Bożej Królowej Polski – mija 220 lat od uchwalenia w Polsce konstytucji. Ówczesny Sejm Wielki obradujący pod przewodnictwem wielkiego syna Ziemi Opoczyńskiej, marszałka Stanisława Małachowskiego, stworzył dzieło, którego realizacja miała doprowadzić do naprawy Rzeczypospolitej. Konstytucja 3 maja miała zlikwidować wszechobecny chaos, bezprawie i anarchię, popierane przez część polskich magnatów, na rzecz egalitarnej i demokratycznej monarchii konstytucyjnej.

Konstytucja 3 maja miała być odpowiedzią na stale pogarszającą się sytuację wewnętrzną i międzynarodową Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która jeszcze 150 lat wcześniej była jedną z największych potęg na świecie i największym krajem w Europie.

Powszechnie przyjmuje się, że Konstytucja 3 maja była pierwszą w Europie i drugą na świecie – po konstytucji amerykańskiej. Przyjęcie Konstytucji 3 maja sprowokowało wrogość sąsiadów Rzeczypospolitej. Podczas wojny w obronie Konstytucji, Polska została zdradzona została przez swojego pruskiego sprzymierzeńca Fryderyka Wilhelma II i pokonana przez Imperium Rosyjskie Katarzyny Wielkiej. Pomimo tej klęski i późniejszego II rozbioru Polski, Konstytucja 3 maja wpłynęła na późniejsze ruchy demokratyczne w świecie. Po utracie niepodległości w 1795, przez 123 lata rozbiorów, przypominała o walce o niepodległość. Zdaniem dwóch jej współautorów, Ignacego Potockiego i Hugona Kołłątaja była „ostatnią wolą i testamentem gasnącej ojczyzny”.

Warto podkreślić iż z Żarnowa i najbliższych okolic pochodziło dwóch posłów na Sejm Czteroletni – kasztelan żarnowski Szymon Szydłowski (właściwie Symeon Kazimierz Szydłowski) herbu Lubicz oraz Albin Kazimierz Saryusz Skórkowski, dziedzic Skórkowic. Pierwszy z nich należał do najbliższych współpracowników marszałka Małachowskiego i był współtwórcą tekstu konstytucji oraz sygnatariuszem jej podpisania, drugi zaś był jej zaciekłym przeciwnikiem. Po pewnym czasie obaj jednak poparli Insurekcję Kościuszkowską, zostali uczestnikami powstania przeciwko Rosji i przystąpili do walki o utrzymanie niepodległości Polski.

Ogólnonarodowym symbolem walki z wrogim uciskiem jest postawa jednego z najwybitniejszych Polaków – Tadeusza Kościuszki. Po upadku konstytucji i II rozbiorze Polski zainicjował on wspomniane powstanie przeciw Rosji i Prusom w obronie niepodległości Polski.

Ziemia Opoczyńska również była świadkiem wielu tragicznych wydarzeń. W marcu 1794 roku w rejonie Opoczna walki z Rosjanami toczyły wojska generała Antoniego Madalińskiego, który na czele brygady kawalerii wyruszył z Mazowsza na południe, a wojska rosyjskie wyruszyły za nim w pościg. Polakom zagrażali też Prusacy, którzy zastąpili im drogę pod Inowłodzem. Potyczka z nimi zakończyła się naszym zwycięstwem. Gdy brygada Madalińskiego dotarła do Opoczna, mieszkańcy przyjęli ją z entuzjazmem. Po latach pisano, iż „w tym zasobnym mieście” polscy kawalerzyści zostali należycie przyjęci przez mieszkańców. Generał Madaliński będąc w Opocznie wysyłał raporty do Krakowa – do Tadeusza Kościuszki, Opoczno wkrótce stało się siedzibą Komisji Porządkowej.

W kwietniu 1794 roku jednym z dowódców wojsk województwa sandomierskiego został przedstawiciel opoczyńskiego ziemiaństwa – generał Wojciech Strasz (potomek właścicieli Straszonej Woli), co potwierdza odezwa Tadeusza Kościuszki pisana do niego z obozu pod Połańcem. Opocznianie aktywnie włączyli się do sandomierskiego „pospolitego ruszenia”, którego koncentracja początkowo odbywała się w Opocznie. Były to liczne „gromady ludzi”, gotowych do walki z zagrażającymi Polsce obcymi najeźdźcami.Stu kosynierów – chłopów z okolicznych wiosek, pracowało się przy robotach artyleryjskich. Była to „milicya sandomierska” na czele z Antonim Mińskim.

W ramach tej formacji powiat opoczyński wystawił 50 konnych milicji pospolitego ruszenia. Jednym z miejsc koncentracji polskich wojsk była Zbożenna pod Przysuchą, znajdująca się wówczas na terenie powiatu opoczyńskiego. Stacjonowały tam setki żołnierzy. Miejscowa, patriotyczna ludność na apel Kościuszki i jego generałów, postanowiła wspomóc skarb powstańczy, co miało ułatwić pozyskiwanie rekrutów do polskiego wojska. Ofiarność przedstawicieli miejscowego ziemiaństwa i duchowieństwa, w znacznym stopniu ułatwiła to zadanie. Do powstańczej kasy płynęły m.in. dary z Borkowic, Smogorzowa, Białaczowa oraz samego Opoczna.

Niestety, gdy w czerwcu 1794 roku na krótko gen. Wojciech Strasz opuścił Opoczyńskie ze swymi oddziałami, by wykonywać rozkazy Tadeusza Kościuszki, to prawie natychmiast pojawili się tutaj Niemcy, a w Opocznie pojawił się wraz ze swym dworem sam król pruski, Fryderyk Wilhelm II Hohenzollern. Na terenie powiatu rozpoczęły się krwawe, wielotygodniowe walki z Prusakami i Rosjanami – pod Końskimi, Nowym Miastem, Inowłodzem, Sulejowem, Drzewicą, Wielką Wolą i Opocznem. Powiat opoczyński został potwornie spustoszony przez najeźdźców, których liczbę ocenia się na dziesiątki tysięcy.

Powiat opoczyński złożył wówczas Ojczyźnie wielką daninę krwi, tysiące mieszkańców tej ziemi zginęło w obronie umiłowanej Ojczyzny. Wśród ówczesnych dowódców powstania znajdowało się wielu naszych światłych rodaków – wspominani już gen. Wojciech Strasz i poseł Albin Kazimierz Saryusz Skórkowski ze Skórkowic,  a także Antoni Kochanowski z Białaczowa, poseł generał Krzysztof Karwicki, dziedzic dóbr Sielec i Kraszków, kawaler Orderu Virtuti Militari oraz jego brat generał Jan Nepomucen Karwicki. Cześć ich pamięci.

Idee Konstytucji 3 maja przez dziesięciolecia były kultywowane przez mieszkańców Opoczna i powiatu opoczyńskiego. W okresie zaborów nieustannie przypominano o jej ustanowieniu i występowano przeciwko okupantom. W 1809 i 1812 roku w centrum Opoczna świętowano przyłączenie miasta i regionu do Księstwa Warszawskiego, a później zawiązano konfederację, potwierdzając przysięgą przywiązanie do cesarza Francji – Napoleona Bonaparte, z którym wiązano nadzieje na odzyskanie niepodległości. W 1831 roku, w przededniu 40-rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja, w tym miejscu formowano jeden ze szwadronów 1. Pułku Jazdy Sandomierskiej, z którego rekrutujący się z Ziemi Opoczyńskiej żołnierze, toczyli szereg krwawych walk z Rosjanami.

Miasto odegrało istotną rolę w początkach powstania styczniowego. Opanowanie Opoczna i najbliższych okolic przez powstańczy oddział Józefa Łakińskiego, mianowanego naczelnikiem sił zbrojnych powiatu opoczyńskiego – odegrało wielką rolę w kształtowaniu świadomości społecznej i politycznej ówczesnych mieszkańców i dawało nadzieje na powrót niepodległej Polski. Wówczas była tutaj wolna Polska, a plac Kościuszki w Opocznie i pobliski kościół św. Bartłomieja – były świadkami licznych manifestacji patriotycznych. Niestety, późniejsze krwawe działania odwetowe Rosjan, te nadzieje brutalnie stłumiły.

W powstaniu styczniowym na terenie opoczyńskiego operowały liczne oddziały powstańcze, m.in. pod dowództwem Dionizego Czachowskiego, Antoniego Jeziorańskiego, Kazimierza Wiśniewskiego, Ludwika Żychlińskiego, Kazimierza Błaszczyńskiego ps. „Bończa”. Ostatnia faza powstania styczniowego w Opoczyńskim związana była działalnością Pułku Opoczyńskiego Dywizji Sandomierskiej pod dowództwem Jana Rudowskiego. Po opanowaniu Opoczna przez Rosjan – w piwnicach domu Esterki zorganizowano ciężkie więzienie, o którym wspomina Stefan Żeromski w powieści „Wierna rzeka”, a obecny plac Kościuszki był miejscem licznych egzekucji.

 

 

 

Na przełomie XIX i XX wieku ożyły nadzieje na realizację marzeń o wolności. W 1905 roku zorganizowano w Opocznie patriotyczny pochód, w czasie którego skuszono symboliczne kajdany, którymi skrępowana była Polska. Miejscowy lud wierzył, iż nadejdzie taki dzień, kiedy niepodległość kraju stanie się rzeczywistością. Po kilku latach, w 1914 roku, pisał o tym opocznianin Stanisław Ucholc w prowadzonej przez siebie „Kronice miasta Opoczna”. W czasie I wojny światowej wielu opocznian siłą wcielano do armii państw zaborczych, początkowo carskiej, a później też austriackiej. Opoczno kilkukrotnie przechodziło z rąk do rąk i znajdowało się niemalże na linii frontu. Smutnym tego świadectwem są liczne na naszej ziemi mogiły żołnierskie, m.in. w Skórkowicach. Duch patriotyczny podtrzymywany był przez legionistów, którzy pamiętali o chwalebnych rocznicach narodowych. Pamiętnym wydarzeniem było założenie w Opocznie w 125 rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja publicznej czytelni. Pierwszym jej prezesem był Stefan Janas, o którym pamięć w Opocznie do dziś jest żywa, jest bowiem patronem jednej z ulic miasta. Uroczyście obchodzono również stulecie śmierci jednego z najwybitniejszych Polaków – Tadeusza Kościuszki. Na placu, na którym się znajdujemy – w 1917 roku uroczyście odsłonięto wykonane przez żarnowskich kamieniarzy popiersie Naczelnika Powstania, które umiejscowiono na dawnym cokole pomnika wdzięczności dla cara. Plac Kościuszki był świadkiem licznych manifestacji patriotycznych w tamtym okresie. M.in. tutaj rozbrajano żołnierzy austriackich, a w jego sąsiedztwie sadzono dęby wolności.

Po odzyskaniu niepodległości w 1918, rocznica Konstytucji 3 maja została uznana za święto narodowe. Święto Konstytucji 3 Maja zostało zdelegalizowane przez hitlerowców podczas okupacji Polski w czasie II wojny światowej. Po II wojnie światowej władze komunistyczne zastąpiły to święto hucznymi obchodami Święta 1 Maja. Po zmianie ustroju, od kwietnia 1990 r. Święto Konstytucji 3 Maja należy do najbardziej uroczyście obchodzonych polskich świąt.

 

 

 

Trzeciego Maja przywrócono do kalendarza świąt państwowych w 1990 roku. Wierzymy, iż tak będzie wiecznie. Ważne jest, abyśmy wszyscy tę znamienną i bardzo ważną dla każdego Polaka datę szanowali i kultywowali chlubne dziedzictwo, którego zazdrościć mogą nam wszystkie narody świata.