Kolejna rocznica powołania Armii Krajowej i Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, przywołują liczne wspomnienia o osobach, które przed laty współtworzyły żarnowską rzeczywistość w latach II wojny światowej i bezpośrednio po jej zakończeniu. Jedną z takich osób, o której miejscowe społeczeństwo zawsze będzie pamiętać, jest zmarła przed kilkoma tygodniami por. Kazimiera Kazusek (z domu Gorzelak), więźniarka hitlerowskich obozów koncentracyjnych w Ravensbrück i w Buchenwaldzie. Zmarła 31 grudnia 2020 roku w wieku 91 lat, a Jej pogrzeb w dniu 2 stycznia 2021 roku był jednym z takich, o których przez lata się nie zapomina. Dlaczego? Żegnano bowiem wspaniałą, niezłomną kobietę, łączniczkę Armii Krajowej, ostatnią więźniarkę niemieckich obozów zagłady. Mowę pożegnalną wygłosił Wójt Gminy Żarnów Krzysztof Nawrocki. Oto jej obszerne fragmenty, zawierające najważniejsze fakty z życia ś.p. Kazimiery Kazusek (1929 – 2020).
Droga Pani Kazimiero! Łączniczko Armii Krajowej w stopniu podporucznika! Nasza serdeczna Przyjaciółko!
Dziś w naszym żarnowskim kościele parafialnym z wielkim i głębokim żalem przychodzi nam Cię pożegnać! Pożegnać nie tylko jako powszechnie znaną i cenioną mieszkankę Kamieńca, a potem Trojanowic i Gminy Żarnów, ale także jako łączniczkę Armii Krajowej, która w swoich młodzieńczych latach z narażeniem życia służyła w oddziale partyzanckim AK, pod dowództwem legendarnego porucznika Witolda Kucharskiego ps. „Wicher”. Żegnamy Cię również jako więźniarkę katowni gestapo w Radomiu oraz hitlerowskich obozów koncentracyjnych w Ravensbrück i w Buchenwaldzie.
Nie miałaś łatwego dzieciństwa, które przypadło w mrocznym czasie okupacji hitlerowskiej i niemieckiego terroru. Jako nastoletnia mieszkanka wsi Kamieniec – Kazimiera Gorzelak, zostałaś zaprzysiężona i podjęłaś służbę jako łączniczka. Nadano Ci konspiracyjny pseudonim „Kazia”. Twoim zadaniem była stała współpraca z partyzantami AK, którzy stacjonowali wówczas na naszej Ziemi Żarnowskiej. Mieszkańcy Kamieńca znani byli ze swego patriotyzmu, w wyjątkowy sposób wspierali Armię Krajową. Niestety, naziści zdecydowali się przeprowadzić pacyfikację wsi Afryka, Antoniów, Chełsty, Kamieniec, Marcinków, Siedlów i Tomaszów. Planowano uwięzić wszystkich tych, wobec których były podejrzenia, że sprzyjają partyzantom. O godz. 3.00 w nocy 9 maja 1944 roku żandarmi otoczyli teren i rozpoczęli aresztowania. Hitlerowcy wysłali również oddziały pacyfikacyjne m.in. do Twojego rodzinnego Kamieńca, gdzie aresztowano kilkanaście osób, a niektórych natychmiast zamordowano. Uwięziono również Ciebie i Twoich Rodziców Annę oraz Józefa Gorzelaków i wywieziono do więzienia gestapo w Radomiu.
W więzieniu poddawano Cię wyjątkowo krwawym przesłuchaniom. Byłaś tam wielokrotnie bita i okaleczona na całe życie, m.in. wybito Ci tam wszystkie zęby, połamano żebra i złamano nos. Chciano Cię złamać i zmusić do wydania członków konspiracyjnych grup, z którymi współpracowałaś. Nigdy jednak nie zdradziłaś swoich towarzyszy broni z oddziału „Wichra”, ani ukochanej Ojczyzny. Oprawcy zdecydowali Ciebie i Twoją ukochaną Matkę wywieźć do obozu zagłady. W dniu 23 maja 1944 r. przetransportowano Was do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, gdzie nadano Ci nr obozowy 39678, następnie w dniu 31 sierpnia 1944 r. do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie, gdzie przyznano Ci nr 32367/40150. Tam właśnie doczekałaś końca wojny, gdy obóz został wyzwolony przez wojska amerykańskie. Niestety, Twój Ojciec Józef Gorzelak został rozstrzelany przez gestapo na radomskim Firleju 24 czerwca 1944 r. za udział w ruchu oporu.
Po powrocie do kraju, niestety represjonowano Ciebie i Twoich bliskich, stale wypominając przynależność do AK. Po wielu, wielu latach zostałaś jednak doceniona przez Państwo Polskie i uznana weteranem walk o niepodległość. Postanowieniem kilku Prezydentów Rzeczypospolitej zostałaś wielokrotnie odznaczona, m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Armii Krajowej i Krzyżem Oświęcimskim, a odznaki akowskie nadawał Ci również Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych w Warszawie. W dowód wielkiego uznania za Twe zasługi dla Ojczyzny, nadano Ci również stopień oficerski, stałaś się podporucznikiem Armii Krajowej.
Życie ciężko Cię doświadczyło biedą, wojną, brakiem możliwości kształcenia się. Wraz ze swoim zmarłym mężem wychowywałaś dzieci i angażowałaś się społecznie w środowiskach kombatanckich. Tragedii jednak przeżyłaś niemało. W 1988 r. pochowałaś swego najstarszego syna Józefa, a w 2019 r. najstarszego wnuka Marka, który zmarł śmiercią tragiczną. Skromna, cicha i dobra, hołdowałaś najwyższym wartościom – Bóg, Honor, Ojczyzna, a swoim przykładem pokazywałaś młodym jak należy żyć.
Z energią i wielkim entuzjazmem uczestniczyłaś w licznych u nas aktach upamiętniania czynu zbrojnego 25 pp AK w regionie. Przy Twojej współpracy powstało wiele pomników i tablic ku czci Armii Krajowej – w Żarnowie, Paradyżu, Chełstach, Zdyszewicach, Skórkowicach, Widuchu, Klewie i na Diablej Górze. Czynnie zaangażowałeś się w działania żarnowskiego koła Światowego Związku Żołnierzy AK. Wielokrotnie uczestniczyłeś w spotkaniach z młodzieżą szkolną w Żarnowie, zwłaszcza ze swoją przyjaciółką – ppłk dr n. med. Haliną Kępińską – Bazylewicz ps. „Kora”, z którą w 1944 roku więziono Cię w jednej celi w Radomiu. Z dumą i nadzieją patrzyłaś na młodzież, która jest przyszłością żarnowskiej gminy.
Droga Pani Kazimiero! Oficerze Armii Krajowej! Zapewniamy Cię, iż zawsze będziemy pamiętać o Tobie! Pamięć o Tobie będzie w nas trwać wiecznie, zawsze będziemy Cię serdecznie wspominać. Żegna Cię dziś nie tylko pogrążona w żałobie rodzina, ale też władze gminy i powiatu, mieszkańcy ukochanych przez Ciebie Trojanowic i całe nasze miejscowe społeczeństwo. Obecność na pogrzebie tak wielu ludzi i pocztów sztandarowych, dobitnie dowodzi o ogromnym szacunku i wielkim uznaniu, jakim wszyscy Cię obdarzali. Spoczywaj w pokoju z Bogiem, niech Ci żarnowska ziemia lekką będzie. Cześć Twojej pamięci…
Kliknij, aby powiększyć…